Mysłowice: Poszukiwany listem gończym zadzwonił na policję, bo otrzymał zimnego hot-doga
W miniony piątek mysłowiccy policjanci odpowiedzieli na zgłoszenie klienta, który zakupił hot-doga w jednym ze sklepów w dzielnicy Rymera. Skarżył się, że hot-dog jest zimny. Jednak gdy mundurowi przybyli na miejsce, okazało się, że mężczyzna poszukiwany jest listem gończym.
Nietypowa sytuacja miała miejsce 14 stycznia w jednym ze sklepów w mysłowickiej dzielnicy Rymera. 33-letni obywatel Ukrainy po otrzymaniu zimnego hot-doga postanowił zgłosić sprawę na policję. Powodem wezwania policji był fakt, że między klientem a sprzedawcą doszło do awantury, której żaden z nich nie mógł rozwiązać.
Mężczyzna spłacił zaległą grzywnę przy policjantach
Po przybyciu na miejsce policjanci zauważyli poirytowanego klienta, który głośno kłócił się ze sprzedawcą. Funkcjonariusze zaczęli go uspokajać, a przy okazji sprawdzili też jego profil w bazie danych. Okazało się, że niezadowolony klient to 33-letni obywatel Ukrainy, który poszukiwany jest listem gończym. Mężczyzna był ścigany przez organy prawne, ponieważ nie spłacił grzywny, jaką nałożył na niego Sąd Rejonowy w Cieszynie.
W towarzystwie policjantów zatrzymany dokonał przelewu bankowego, spłacając zaległą kwotę. Tym sposobem udało mu się uniknąć nie tylko aresztu, ale i dodatkowej kary za niespłacenie pierwszej grzywny.