Niesprawne schody ruchome w Mysłowicach
W Mysłowicach, mieszkańcy od kilkunastu dni doświadczają problemów z ruchomymi schodami, zlokalizowanymi w podziemnym przejściu na ulicy Oświęcimskiej. Wszystko za sprawą intensywnych opadów deszczu, które przyczyniły się do ich awarii.
Ostatnie ulewne deszcze wrześniowe, które nie ominęły południa Polski i miały za skutek powódź, odczuwalne są również w Mysłowicach. Ich konsekwencje widoczne są nie tylko w zalanych obszarach, jak Park Zamkowy czy okolice ulicy Kołłątaja, ale także w uszkodzeniach instalacji schodów ruchomych znajdujących się pod dworcem PKP.
Prezydent Mysłowic, Dariusz Wójtowicz, zaznaczył, że woda dostała się do układu elektrycznego schodów, niszcząc elementy jezdne oraz automatykę urządzenia. Miasto wystąpiło więc do Wojewody Śląskiego o pomoc finansową z budżetu państwa na naprawę obiektów, które ucierpiały w wyniku nawałnicy uznanej za klęskę żywiołową.
W celu oszacowania strat, powołano specjalną komisję pod przewodnictwem wiceprezydenta Wojciecha Chmiela. Straty spowodowane przez niszczące ulewy mogą wynieść ponad 100 tysięcy złotych.
Jednak to nie tylko ulewa sparaliżowała działanie schodów na dłuższy okres. Jak zauważył prezydent Wójtowicz w swoim czwartkowym wpisie na portalach społecznościowych, wcześniejsze awarie były spowodowane przez wandali. Prócz nawałnicy, do uszkodzeń elementów jezdnych schodów przyczyniają się również niedopałki papierosów, stalowe elementy czy kamienie, które są wrzucane do mechanizmów urządzenia.